Bywają takie dni w życiu człowieka, że zastanawia się.
Nad czym?
Nad wszystkim i niczym
.
Trawi w głowie masę różnych rozterek, utrapień, radości, własną i cudzą głupotę.
Mieli to i mieli.
Opada na samo dno rozpaczy i wybija na same wyżyny.
Widziany krajobraz zaokienny codziennie napotykany spojrzeniem przy porannej kawie - zmienia drastycznie swój charakter, chociaż w zasadzie nic się w nim nie zmienia.
A człowiek przewala się w sobie jak wagonik na torach szalonej kolejki z wesołego miasteczka.
Nic nie jest takie, jak być powinno.
Nic nie jest takie, jak nam się wydaje.
W zasadzie jak jest naprawdę.
Co jest urojone, dopowiedziane, a co w istocie występuje???
Gama szarości jest tak rozległa, że trudno rozpoznać co jest prawdziwe szare, a co czarne.
No i pytanie czy warto się z tym zmierzać???
Czy podejmując to wyzwanie nie stajemy się żałosnymi Don Kichotami, którzy rozplasną się na szarej płaszczyźnie tego świata?
Za dużo myślisz... stanowczo za dużo - powiedziało twoje drugie JA.
Może po prostu przyjmuj świt takim jaki jest???
Ale jakim do cholery to wszystko jest?
To wszystko jest bez sensu. Idź się lepiej napij - powiedział głos.
NIE! Nie napiję się. Alkohol w tej sytuacji jest stanowczo czarny - odpowiedział człowiek swemu JA.
Nad czym?
Nad wszystkim i niczym
.
Trawi w głowie masę różnych rozterek, utrapień, radości, własną i cudzą głupotę.
Mieli to i mieli.
Opada na samo dno rozpaczy i wybija na same wyżyny.
Widziany krajobraz zaokienny codziennie napotykany spojrzeniem przy porannej kawie - zmienia drastycznie swój charakter, chociaż w zasadzie nic się w nim nie zmienia.
A człowiek przewala się w sobie jak wagonik na torach szalonej kolejki z wesołego miasteczka.
Nic nie jest takie, jak być powinno.
Nic nie jest takie, jak nam się wydaje.
W zasadzie jak jest naprawdę.
Co jest urojone, dopowiedziane, a co w istocie występuje???
Gama szarości jest tak rozległa, że trudno rozpoznać co jest prawdziwe szare, a co czarne.
No i pytanie czy warto się z tym zmierzać???
Czy podejmując to wyzwanie nie stajemy się żałosnymi Don Kichotami, którzy rozplasną się na szarej płaszczyźnie tego świata?
Za dużo myślisz... stanowczo za dużo - powiedziało twoje drugie JA.
Może po prostu przyjmuj świt takim jaki jest???
Ale jakim do cholery to wszystko jest?
To wszystko jest bez sensu. Idź się lepiej napij - powiedział głos.
NIE! Nie napiję się. Alkohol w tej sytuacji jest stanowczo czarny - odpowiedział człowiek swemu JA.
Komentarze
Prześlij komentarz