Kolejny wieczór minął tak samo, jak poprzedni - znów tam poszła. Wczuła się w swoją rolę. Dziwiło ją to nawet, że nikt się nie zorientował, że nie jest tu zatrudniona. Muzyka znów sączyła się leniwie z gramofonu. Usiadła w jednej z lóż, uprzednio lawirując nieco w poszukiwaniu wolnej. Była już trochę zmęczona. Przychodziła tu już od tygodnia. Polubiła jednak whisky , którą piła rozglądając się po swojej loży. Tym razem trafiła jej się jakaś większą. Wkoło widniały portrety kobiet w erotycznej ekstazie: na koniu, na delfinie, na byku - takie kiczowate porno, usiłujące nawiązywać do mitologii greckiej. Odpaliła sobie papierosa i chodziła wzdłuż tej "komnaty uciech". Bawiło ją to nawet. W pewnym momencie usłyszała zgiełk - pijane kobiece i męskie śmiechy. Zbliżały się. Cała ta hałastra wlazła do loży, w której była. W ostatniej chwili schowała się za czerwoną, aksamitną kotarą. W ostatniej też chwili udało jej się zgasić papierosa, nie podpalając niczego. Gromada lud...
Łódzki spleen działa (z przerwami) od 2013 roku. To miejsce gdzie spotkacie się z mrożkowsko-kafkowskim nastrojem. Silne nawiązania do nastrojowości Łodzi wpływają na przedstawiane obrazy i sytuacje.