- Zdradziłam - wypowiedziałam te słowa w ciszy i ciemności, zamykając za sobą drzwi mieszkania. Tak. Chyba to zdrada. Chociaż czym ona w zasadzie jest? Kiedy się pojawia? Czy jeśli nikomu nic nie obiecujesz, nie deklarujesz, ale wiesz że te deklaracje i obietnice są w tobie, a pomimo tego faktu budujesz inne gdzie indziej - to jest to zdradą? Hm... wszystko można sobie wytłumaczyć, pokazać w korzystniejszym świetle, zepchnąć nawet spychaczem Wewnętrznego Wygodnictwa i przejść nad tym do porządku dziennego. Stałam tak oparta o drzwi i rozmyślałam. W końcu przeszłam kilka kroków, usiadłam na krześle i odpaliłam papierosa. Wolność polega na tym, że można mnożyć tego typu zobowiązania bez ustanku, ale to wtedy co? Zdradzam prawem pierwszeństwa tego, co na początku, czy wszystkich po kolei? No a może skoro delikwent nie wie (bo i nie jest mu do niczego ta wiedza potrzebna), to zdrada nie zaistniała. Jeśliby go to interesowało, gdybym JA go interesowała, to przecież bym nie zdr...
Łódzki spleen działa (z przerwami) od 2013 roku. To miejsce gdzie spotkacie się z mrożkowsko-kafkowskim nastrojem. Silne nawiązania do nastrojowości Łodzi wpływają na przedstawiane obrazy i sytuacje.