Tak właściwie, to teraz, chwilę przed trzecią nad ranem - poczułam, że tęsknię. Spotęgował to fakt, że byłam dziś w wielu miejscach.
I kilka razy z kimś na pozór zwykłym, i jakimś takim mało przebojowym. Miał jednak jedną cudowną zaletę - nie udawał kogoś, kim nie jest i nie był.
Kłamał. Owszem. Okłamywał nawet samego siebie, ale jakoś przedziwnie został człowiekiem.
I właśnie o tej trzeciej w nocy zatęskniłam chociażby za jego kłamstwem.
Za czymkolwiek. "Urocze niewolnictwo" - powiecie.
Być może.
A może na moim brzegu, oprócz śmieci wylądował kawałek czegoś wyjątkowego?
Fala mi to stara się wyrwać, a ja wchodzę w to morze.
Nigdy nic nie udało mi się wyłowić, ale też nigdy nie utonęłam.
Tym razem też tak się nie zdarzy.
W zasadzie, to nic się nie zdarzy.
Ot, człowiek znalazł coś wyjątkowego i chce to pozyskać na własność.
I pozostaje tęsknota.
Piękna i wzniosła.
W sam raz na oślinione i zapłakane piosenki, śpiewane przez podlotki.
Potem już nikt nie chce się do tego przyznać.
I kilka razy z kimś na pozór zwykłym, i jakimś takim mało przebojowym. Miał jednak jedną cudowną zaletę - nie udawał kogoś, kim nie jest i nie był.
Kłamał. Owszem. Okłamywał nawet samego siebie, ale jakoś przedziwnie został człowiekiem.
I właśnie o tej trzeciej w nocy zatęskniłam chociażby za jego kłamstwem.
Za czymkolwiek. "Urocze niewolnictwo" - powiecie.
Być może.
A może na moim brzegu, oprócz śmieci wylądował kawałek czegoś wyjątkowego?
Fala mi to stara się wyrwać, a ja wchodzę w to morze.
Nigdy nic nie udało mi się wyłowić, ale też nigdy nie utonęłam.
Tym razem też tak się nie zdarzy.
W zasadzie, to nic się nie zdarzy.
Ot, człowiek znalazł coś wyjątkowego i chce to pozyskać na własność.
I pozostaje tęsknota.
Piękna i wzniosła.
W sam raz na oślinione i zapłakane piosenki, śpiewane przez podlotki.
Potem już nikt nie chce się do tego przyznać.
Bardzo dobry to jest historia :)
OdpowiedzUsuńGreetings from Budapest. Very good stories, Rudolphine. Cheers, all the best, Ersebet
OdpowiedzUsuńThanks. Your comments are verry important for me. I hope You will read my blog since this time, and enjoy.
OdpowiedzUsuńDear Rudolphina, Dear All: I have been following both Blogs, Polish and English for quite a while, and although I didn't leave any comments so far, I guess it is time to start doing so. In brief, the overall mix of short stories is quite cleverly composed and of very high artistic level indeed. What strikes me most however, is a very original attitude to such a variety of subjects. I congratulate you and bid my lowest bows (Heidelberg style :) ) in appreciation. Just .... carry on, be yourself, and share your thoughts with us :) Lastly, I'd like to encourage more comments from the other readers, to assist you with the task you have undertaken. Let's comment, for good or for bad, no matter; any criticism is better than silence :)
OdpowiedzUsuńCheers to All,
Wojtek
:)
OdpowiedzUsuńWojtek is right, let's give Rudolphine more feedback.
OdpowiedzUsuńGreetings, Helenka
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńHi guys, one for all,all for one ... we'll support Rudolphina, and give her all the feedback she asks for, won't we. That's the least we can do.
OdpowiedzUsuńCherioo, Wojtek
Dear All!
OdpowiedzUsuńIt would be verry nice, if you will talk with me about stories, which I write.
I want to know and feel that You are on the other site. It's verry motivating and exciting for me.
Cheers
O.K.., Helenka i Eva
OdpowiedzUsuńDear Wojtku, I see you are the fan of "Three Musketeers", yes? I just wonder if you know Rudolphina personally. Do you live in Lodz too ?
OdpowiedzUsuńGreetings, Helenka
Hi Helenka. Yes, you guessed right, I am. You can call me Atos :)
OdpowiedzUsuńAlthough I admire your inquisitive nature, I don't believe it is a place for private conversations, all we are doing is spamming Rudolphina's Blog. Find me on Facebook and we could talk over there, should you wish to do so. Just very briefly regarding the rest: 1) Yes, I am Rudolphina's very close friend ("the franfurter guy", should you go to the English Blog and the story "Mischief"); 2) No. I was born in Lodz, but I live in Melbourne, Australia, just popping in to Poland and Lodz every now and then/in fact, on occasions even to Prague ...
Cheers and regards, Wojtek
Wow ! I do not have Facebook account. Are you on twitter perhaps ?
OdpowiedzUsuńNo, I don't. You can email me at wojtek.drozdz@hotmail.co.uk but - let;s leave this Blog and don't spam it.
OdpowiedzUsuńTake care, Wojtek
Can I write to you too ? Greetings from Budapest, Elizabeth.
OdpowiedzUsuńOr, I may find you on Facebook :)
Rudolphina, my sincere greetings from Budapes. Elizabeth
OdpowiedzUsuńThanks Elisabeth! I' m really happy when I see that You are comming back and reading next storries.
UsuńBut I feel jealous! Wojtek is more popular, than me!!!! buuu :(
Mayby I will write You some "real, dark storry" about himself ;)
Oh Dear .... just noticed Rudolphina is attempting to threat me with blackamail. Disgusting .... OK,OK, it'll be wiser if I disclose these secrets myself, thus disarming her entirely ;)
UsuńWell, the most important issues: I have three wives (luckily they don't know each other), nine full time lovers, several girlfriends, 14 kids and 36 grandchildren. On top of that, I can't cook (what I freely admit) and have a tendency to burn any and all pots beyond any cleaning and repair ....
Yet, I am a good pilot (!) and a guy with a golden heart :)
What now ? Anything else you could add ?? I don't believe so, and if you do, it will all be lies.
Cheers,
Wojtek
I meant - they will all be lies
UsuńWow, that's my man :)
UsuńElizabeth
Mine too :) Greetings, Eva
UsuńElizabeth, I was first !
OdpowiedzUsuńDear Rudolphino, dear Wojtku, my best greetings from Prague, which is much more beautiful than Budapest ;)
All the best, Helenka